Z braku lepszych zajęć poszło dziecko na łąkę z aparatem i obiektywami do zenita + pierścienie dystansowe. Dziecko nie ma rzecz jasna przejściówki na sony więc dziecko trzyma po prostu obiektywy przy korpusie starając się nic nie zepsuć. Ciężko coś zdziałać w ten sposób, wiatr nie ułatwia.
Od dziś pragnę przejściówki jeszcze mocniej! <3
Żeby nie było, zrobiłam też kilka zdjęć jak człek, z obiektywem pasującym do korpusu