czwartek, 14 października 2010

niedziela, 3 października 2010

19:58

To dość niesamowite jak muzyka oddziałuje na człowieka. Na mnie przynajmniej. Są utwory które za każdym razem wdzierają się w moją duszę, wypełniają ją wszelakiego rodzaju treścią, rozrywają na strzępy i składają znowu w ciągu 5 minut. Nie wiem jak się to dzieje, pewnie nigdy się nie dowiem i nie przeszkadza mi to. UWIELBIAM to uczucie.


Okej, przejdźmy od bredni do zdjęć. Dzięki dobremu sercu kolegi A.O. znanemu też pod kilkoma innymi pseudonimami mam już przejściówkę sony->M42. I muszę powiedzieć że tak, ułatwia ona życie ;] + Helios którego posiadam jest przezadowalający ;) Niżej kilka zdjęć z dziś które uczyniłam z tymże obiektywem




A abstrahując od przejściówek i ruskich obiektywów ostatnio umówiłam się na sesję z Dorotką i Joanną. Wiele nie wyszło bo było ciemno jak wiadomo gdzie u murzyna ale kilka zdjęć panny D. zostało już obrobionych

I moje ulubione

poniedziałek, 20 września 2010

14:44

Uwielbiam swój aparat i w ogóle chyba uwielbiam zdjęcia <3

 Na koniec wisienka na torcie, zdjęcie z którego jestem niesamowicie dumna mimo iż nie do końca złapałam ostrość ;]





Będzie więcej!

czwartek, 16 września 2010

18:44

Z braku lepszych zajęć poszło dziecko na łąkę z aparatem i obiektywami do zenita + pierścienie dystansowe. Dziecko nie ma rzecz jasna przejściówki na sony więc dziecko trzyma po prostu obiektywy przy korpusie starając się nic nie zepsuć. Ciężko coś zdziałać w ten sposób, wiatr nie ułatwia.
Od dziś pragnę przejściówki jeszcze mocniej! <3
  Żeby nie było, zrobiłam też kilka zdjęć jak człek, z obiektywem pasującym do korpusu

niedziela, 5 września 2010

20:54

Mam we wtorek poprawkę z fizyki więc naturalnie niesamowicie się nudzę i mam czas na zdjęcia.



Ostatnie zdjęcie lubię bardzo z uwagi na to że jest jednym z bardzo niewielu moich zdjęć przy których jedyną obróbką była zmiana rozmiaru.

czwartek, 2 września 2010

19:35

Czuję że mam dość życia w zawieszeniu. I tego, że nie wykorzystuję nawet 20% ze swoich możliwości.

czwartek, 26 sierpnia 2010

Początek

Okej, dzisiaj postanowiłam brać ze sobą aparat prawie wszędzie. Czas zacząć coś z nim robić... Co to ma wspólnego z tymże tu blogiem? Ano tu właśnie będą zdjęcia. Niespodziewane!

Na początek z przygotowań do urodzin Joanny znanej szerzej jako Woocja (czyt. Łucja). Nie żeby zdjęcia były jakkolwiek z tą okazją związane.